… jak poezja

Głęboka woń ziemi
zamknięta w ramionach ciepłej wiosny,
otulona jej ożywczym oddechem
snuje przerwane wątki opowieści…

Szmer zimnej wody,
która wędruje bez zmęczenia
meandrami światła i cienia
i odbija krajobraz jak w kryształowym zwierciadle…

Rozmowa, gdzie zbędne są słowa
szeptana jedynie blaskiem oczu,
najbardziej bezpośrednia,
cudowna, głęboka i niedopowiedziana…

Wypływający ze źródła wiecznego
czyn miłości, spotęgowany
zwycięstwem nad słabością i brakiem,
wrażliwy, delikatny…

Ciemności spowijające koniec każdej drogi,
snujące się nierównomiernie jak mgła
i tak właśnie ciche,
kryjące wymagającą tajemnicę…

Dodaj komentarz